10/11/2014

Stop. Dajcie mi chwilę oddechu, a wrócę z czymś nowym, świeżym i dobrym. Straciłam poczucie chęci do pisania, moim ostatnim tekstem było wypracowanie na polski. Napisane źle, tak na marginesie.

Minutę, dwie, tydzień, miesiąc. Katarrynka, arrogancka i inne przypadki zamienią się w coś. Coś. Przez wielkie c, o i ś.

10/03/2014

KURDE/NO

Jakby ktoś nie wiedział, jak wygląda język
Służy mi jako kawa w trudnych chwilach. Niby już nie paruje, a usta i tak czerwone. Ale pomaga, to chyba najważniejsze. Poranki bez takiego kubka i kilka wymachów rękoma nie można nazwać porankami. Heh.

Czasem (tak wiecie, praktycznie zawsze)... taką moją kawę można nazwać sokiem z wodą, wodą z sokiem - jak kto woli. Obie substancje mieszają się ze sobą. No co, trzeba się pochwalić jedynym tematem z chemii który rozumiem (prawie).

Wróć, wróć, wróć. Nie tak to miałam napisać.

No, ale żeby nie było, że nikt nie wie JAK skomentować ten post zadam Wam jedno proste pytanie: kiedy jest Halloween? Muszę naładować laptop i kupić cukierki. Tylko po to, aby z satysfakcją patrzeć jak mumie dzwonią, ale nikt im nie otwiera. Heh.

9/21/2014

NA GRANICY

Chyba nie jestem arogancka. Może czasem.

Cześć. Jestem Agata, a nazwę mojego bloga można wytłumaczyć tym, że moje imię i nazwisko nie tworzą uroczej nazwy. Pech to pech, bywa. Mam słabość do większej ilości ,,r" niż byłoby to konieczne. Ale blog = ja, a skoro ja lubię rr... tak musi być.

Piszę, bo lubię/chcę/to moja pasja/muszę. Nie obiecuję, że będę tutaj zaglądała codziennie, raz w tygodniu. Nie będę idealną blogerką. Mimo, że mój wiek to jeszcze liczba mniejsza niż osiemnaście, też mam swoje obowiązki, szkołę, coś do załatwienia (krótko mówiąc: czasu czasem mi brakuje). Ale trzy, cztery razy w miesiącu mnie tu znajdziecie.

Spodziewajcie się głównie przemyśleń, tego co siedzi mi w głowie. Często nie potrafię powiedzieć w stu procentach tego, co chciałabym, ale w pisaniu nie mam tego problemu. Marzę o prawdziwych czytelnikach, dzięki którym w komentarzach powstaną prawdziwe dyskusje, nie jestem przeciwna tłuczeniu talerzy poprzez słowa. Niech tu się coś zadzieje. Liczę na Was.

Aha, jeszcze coś. Możecie mi wytykać palcami pospolity wygląd, leniwe cztery litery, nagłówek z painta i wszystko, co chcecie. Czekam.